wtorek, 2 października 2012

Po urodzinowy post.

wczoraj Hippis skończył rok. kto by pomyślał, że już tyle czasu jesteśmy razem...
z tej okazji miała się pojawić urodzinowa sklejka, ale niestety nie udało mi się nic zmontować z racji braku materiałów.

część osób z takiej okazji opisuje dotychczasowe życie z psem, część robi podsumowanie osiągnięć, a ja napiszę, że Hippis to najlepsza rzecz jaka mi się w życiu przytrafiła. niektórzy pytali czy przypadkiem nie zdecydowałam się na psa zbyt pochopnie- bo nie mam pracy więc ciężko będzie go utrzymać, bo mając takiego psa nie mogę sobie pozwolić na każdy wyjazd, każde wyjście z domu na nieokreślony czas- to prawda ciężko go utrzymać, ale daję radę. to prawda, nie mogę sobie pozwolić na wszystkie wyjazdy i wyjścia bez psa, ale jednocześnie jestem chyba jedyną osobą której to zupełnie nie przeszkadza. to dla mnie naturalne i oczywiste, to tak jak posiadanie dziecka- czegoś najważniejszego o co trzeba dbać i poświęcać się dla niego.
bez Hippisa nic nie byłoby takie samo. już nawet nie potrafię sobie wyobrazić jakby to było bez niego...bez tego małego czubka:)



10 komentarzy:

  1. 100 lat dla psiaczka. Szkoda, że nie ma urodzinowego filmiku. Hipis fajnie bawi się w wodzie... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego i jeszcze wielu lat spędzonych razem :D.
    Hippis jest bardzo zabawny na tym filmiku, lubię takie zbzikowane burki :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne słowa. Wielu ludziom przeszkadza, to, że pies ich ogranicza (wyjazdy, spotkani itp) - dlaczego więc posiadają psa? Dla mnie te ograniczenia, to nic strasznego, nie mam żadnych wyrzutów sumienia, bo każda chwila z nimi, to najlepszy czas! :)
    Życzę Wam jeszcze wiele, jak najwięcej wspólnych, cudownych lat razem.
    Filmik jest przekomiczny! :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Racja, piękne słowa! ;)
    Jestem u Was pierwszy raz. ;)
    Oczywiście obserwuję i będziemy wpadać.! ;]
    A Hippis jest prześliczny.!
    Filmik fantastyczny !! ;)

    Pozdrawiamy ;)
    Zapraszamy do nas w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. 100 lat :)
    Ja wszędzie gdzie się da zabieram mojego szeltika. Stał się moim znakiem rozpoznawczym. Mogę iść o zakład, że połowa osiedla nie poznałaby mnie gdybym nie miała ze sobą Lakiego :)
    Post może i krótki, ale świetnie napisany :)
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skądś to znam:) Jeśli tylko mogę to biorę ze sobą psa i większość moich znajomych poznaje mnie tylko po nim. Jeśli idę sama mijają mnie na ulicy jak obcą osobę:P

      Usuń
  6. później poszłam i mu dałam, bo jak sama napisałaś, nie wytrzymałam, ale niestety...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest jeszcze młodym psiakiem. Dużo przed wami. 100 lat.
    P.S Czyż woda nie jest fascynująca :):)?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego dla Hippisa :)
    Posiadanie psa, to coś wspaniałego :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego dla Hipisa :D
    Dopiero zaczęłam obserwować Waszego bloga, a już wiem, że będę tu zaglądać regularnie.
    Film świetny, jego energia jest niesamowita :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń