już od tygodnia próbowałam ustalić jakiś termin na spotkanie który pasowałby 4rem dziewczynom włącznie ze mną, a gdy się udało okazało się, że ten właśnie dzień- piątek 13'tego- ma być wyjątkowo deszczowy...
wierzyłam jednak, że spotkanie dojdzie do skutku i... piątek 13'tego był ciepłym i słonecznym dniem! choć ranek postraszył wilgocią.
ze spotkania odpadła Kaśka- szkoda, myślę, że jej i jej psu najbardziej by się ono przydało.
nie planowałyśmy jakiegoś wybitnego trenowania, a raczej spotkanie socjalizacyjne dla psów i... dla nas. tym bardziej, że z Natalią znamy się nie od dziś, ale... przez internet. to była pierwsza okazja do poznania się na żywo.
dzięki temu psiaki mogły sobie razem poskakać, Hippis miał małą socjalkę z obcymi, strasznymi ludźmi, Lucky odkrył w sobie pasję szarpania i aportowania (bez nagród smaczkowych!), a Argis próbą gwałtu Hippisa chciał dać nam do zrozumienia, że kolejnej godziny w tym samym miejscu, wysłuchując naszej paplaniny nie wytrzyma i nie zawaha się użyć drastyczniejszych środków, żebyśmy w końcu to zrozumiały:)
w skrócie spotkanie było przyjemniejsze niż się spodziewałam- trzeba będzie to powtórzyć!
mała fotorelacja:
Argis i jego pani w tle.
dzielny Lucky w ferworze walki z czerwoną, piszczącą pchłą.
i w końcu... Hippis! mój dzielnie walczący ze strachami Chełmskimi, prawie-że-grzeczny pies ogrodnik!
Uuuuu, ciekawe! Fajowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńFajne fotki. Mam takie samo frisbee tylko, że pomarańczowe.
OdpowiedzUsuńJacie Hippis ma kolorowy język czy mi się zdaję? Fajowe foty. Nie mogę się doczekać następnej noci.
OdpowiedzUsuńhaha, zdjęcia klikając można powiększyć i wtedy dobrze widać, że to tylko ziemia, piach, liście i trawa na jęzorze:D Czysty jest koloru różowego:) jednolicie:)
Usuńjakie on ma piękne oczy :D
OdpowiedzUsuńMamy takie same frisbee gumowe ;P
OdpowiedzUsuńFrisbee pożyczyliśmy od Argisa, żeby zobaczyć czy przypadnie do gustu Hipkkowi. Chyba nie muszę pisać, że... przypadło:)
Usuńśliczne pieski:)
OdpowiedzUsuń