po seminarium z Asią Hewelt podjęłam 'poważne' decyzje:
- miasto Łódź jako mój przyszły dom nie jest dobrym miejscem z racji braku osób takich jak Asia.
-Trójmiasto jest dobrym miejscem na przyszły dom z racji możliwości kształcenia się z psem pod okiem Asi:)
-nie ma sensu błądzić w kółko swoimi metodami nauczania jak i tak mam zamiar oddać się w ręce kogoś z większym doświadczeniem, więc... zawiesiłam ćwiczenie z Hippisem wszystkich OBIbokowych rzeczy ponad podstawy. cofnęłam się do początku i mam jakże ambitny plan do sierpnia wałkować saaaaaame podstawy typu skupienie uwagi, samokontrola, dobry chwyt trzymanego przeze mnie koziołka, wstęp do chodzenia przy nodze (cofanie się z psem na kontakcie), balans między zabawą i jedzeniem (ważne u nas!).
w związku z tymi jakże mało spektakularnymi planami szkoleniowymi w kierunku OBI na obozie w sierpniu pewnie wypadniemy najsłabiej:) choć jest szansa, że wypadniemy najlepiej jako para z najmocniejszymi podstawami:D
brzmi to może dziwnie, ale należę do tych osób które nie mają ciśnienia na 100% samodzielne wyszkolenie psa do OBI, a raczej na zdobywanie wiedzy od najlepszych dzięki której pewnie lepiej przygotuję psa do zawodów. stąd to odłożenie OBIbokowego szkolenia na czas, w którym ktoś będzie mógł się temu przyglądać z boku i 'strzelić' w łeb jak przesadzę z długością treningu, będę popełniała podstawowe błędy, z których nie zdaję sobie nawet sprawy, etc.
zaznaczam, że nie jestem sadystką i nie będę psa męczyła TYLKO tymi podstawami OBI! kontynuacja posłuszeństwa będzie jak najbardziej, ale zdecydowanie takiego do wykorzystania w domowych warunkach, w życiu, nie na zawodach. mamy też plan przez ten czas zaangażować się troszkę bardziej w agility... zobaczymy jak to wyjdzie:)
Łódź ogólnie jest beznadziejnym miejscem jeżeli chodzi o szolenie czy sport z psem. Życzę powodzenia i sukcesów :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie znalazłam tam żadnej porządnej psiej szkółki, o kimś przygotowującym do zawodów OBI nie wspomnę, są tylko dwa kluby agility z tego co wiem. Lubię Łódź, cholernie mi się podoba to miasto - tak wiem, dziwne to trochę;)- ale niestety... Jak nie mogę się tam rozwijać to nie chcę tam mieszkać.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzonka! POZDRAWIAM! :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŻyczę dużo sukcesów. Twój pies okropnie mi się podoba. Nie mogę się doczekać następnej notki.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Następna notka pojawi się jak tylko dostanę od Karoliny zdjęcia z dzisiaj:) Myślę, że będzie co oglądać.
UsuńFajnie!
UsuńŻyczę sukcesów w szkoleniu i OBI.
OdpowiedzUsuńDzięki!:)
Usuń